Oprogramowanie dokonuje analizy behawioralnej – oznacza to, że w czasie rzeczywistym rozpoznaje postawy ludzkie, np. ręce uniesione do góry, ludzi leżących na ziemi czy osoby o pozycji typowej dla strzelca. O incydencie od razu powiadamia operatorów kamer.

Po zidentyfikowaniu przez system twarzy lub określonych tablic rejestracyjnych operatorzy natychmiast otrzymują informację o (nie)pożądanym gościu. Dzięki temu inne osoby przebywające w obiekcie mogą czuć się bezpiecznie.

Dzięki zastosowaniu sieci neuronowych oprogramowanie niezwykle skutecznie analizuje obraz podczas śledzenia np. ludzi i pojazdów przekraczających daną linię lub wałęsających się. Po określeniu cech obiektu (jak np. kolor czy rozmiar), bez trudu go zlokalizuje.

Inteligentny monitoring może z powodzeniem zastąpić standardowe detektory dymu i ognia. Rozpoznaje bowiem żywioł na otwartych przestrzeniach, czyli tam, gdzie inne czujniki okazują się nieskuteczne.

Operatorzy oglądają ruch danych obiektów w różnych momentach – ale nie tylko po kolei, jak w innych systemach, tylko jednocześnie. A to dlatego, że mogą w prosty sposób nakładać obrazy na siebie. To pozwala im skuteczniej zidentyfikować obiekty oraz zaoszczędzić mnóstwo czasu na przewijaniu nagrań.